WIADOMOŚCI

Afera łapówkowa jeszcze się nie zakończyła
Afera łapówkowa jeszcze się nie zakończyła
Bernie Ecclestone w Indiach zdradził, że jest gotowy bronić swojego postępowania przy sprzedaży praw komercyjnych do Formuły 1 w 2006 roku przed sądem.
baner_rbr_v3.jpg
Afera łapówkowa w F1 nabrała rozgłosu w ubiegłym roku i zakończyła się skazaniem na osiem i pół roku więzienia Gerharda Gribkowsky’ego, który przyjął od Ecclestone’a około 50 milionów euro gotówki w zamian za bezproblemową sprzedaż Formuły 1 firmie CVC Capital Partners.

Gribkowsky został skazany za przyjęcie łapówki oraz przestępstwo podatkowe, natomiast Bernie Ecclestone, który przekazywał pieniądze Austriakowi cały czas twierdzi, że był szantażowany.

Bank BayernLB wierzy, że sprzedaż praw komercyjnych do Formuły 1 CVC została niedoszacowana i domaga się 320 milionów funtów rekompensaty od Ecclestone’a, który jednak zdecydowany jest stawić czoła byłym posiadaczom praw komercyjnych w sądzie.

„Absolutnie” mówił pytany przez Press Association o walczenie przed sądem w kwestii sprzedaży praw do Formuły 1 w 2006 roku. „Byłem dwukrotnie szantażowany. Nie chcę być szantażowany po raz trzeci.”

„Nie ma się czym martwić. Nie obawiam się. Jestem przerażony nonsensem tego wszystkiego. Sprzedałem udziały dla banku. To było coś czego oni nie potrafili sprzedać.”

„Mieli sześciu ludzi, którzy się temu przyglądali i nie chcieli upić. Wyciągnąłem ich z kłopotów i teraz sam mam problemy. Czasami takie jest życie.”

Ecclestone cały czas uważa, że przekazanie pieniędzy Gribkowsky’emu było spowodowane szantażem ze strony Austriaka, który zagroził zgłoszeniem sprawy sprzedaży praw do Formuły 1 brytyjskiemu odpowiednikowi urzędu skarbowego, co z pewnością wydłużyłoby proces samej sprzedaży.

Ecclestone pytany o możliwość postawienia mu zarzutów i ewentualnego skazania na więzienie, odparł: „Mam nadzieję, że tak się nie stanie. Naprawdę. Nie narzekałbym na niemieckie więzienia, ale raczej nie chciałbym znaleźć się w żadnym.”

Przeciąganie się afery łapówkowej z pewnością nie jest także na rękę samemu Ecclestone’owi, który chce niebawem wprowadzić Formułę 1 na giełdę w Singapurze.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

5 KOMENTARZY
avatar
fanAlonso=pziom

25.10.2012 20:12

0

jak się jest grubą rybą to można wszystko


avatar
Skoczek130

25.10.2012 20:55

0

To nigdy się nie skończy... ;]


avatar
FERRARI19

26.10.2012 06:19

0

To tylko hańbi tę szlachetną dyscyplinę...


avatar
belzebub

26.10.2012 14:26

0

Tam gdzie duża kasa, tam duże przekręty, część z nich i tak nigdy nie ujrzy światła dziennego. Koniec końców i tak do więzienia trafiają zwykle płotki, Ecclestonowi to raczej nie grozi, chociażby ze względu na sędziwy wiek....


avatar
Enza

26.10.2012 16:40

0

Powinni sobie poczytać 'No angel. The secret life of Bernie Ecclestone', żeby definitywnie orzeknąć czy jest winny czy nie.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu